Zjazd wojewódzki odbył się wyjątkowo w Namysłowie, bo tego - jak twierdzi Woźniak chcieli sami członkowie partii. Na sali było około 250 osób, a taka liczba pozwoliła przeprowadzić głosowanie.
- Uzyskałem 213 głosów, kontrkandydatów nie było - opowiada Piotr Woźniak. - Miałem wątpliwości, czy nadal chcę to ciągnąć, ale prosiło mnie o to wiele osób, a wynik głosowania pokazuje wielkość tego poparcia. Jesteśmy w kryzysie, ale nie mam wątpliwości, że jesteśmy na scenie politycznej potrzebni. We Francji czekano na zwycięstwo partii lewicowej 18 lat, w Polsce czekamy już 11 lat, ale wierzę, że kiedyś się doczekamy.
Zjazd - na którym pojawił się Włodzimierz Czarzasty, lider ogólopolskiego Sojuszu, miał nową formułę. Głosować mógł każdy członek SLD, który opłacił składkę członkowską.
Na zjeździe niewiele było osób z Opola, ale po niedawnym odejściu z SLD Tomasz Garbowskiego, który przez wiele lat rywalizował z Woźniakiem - nie miało to większego znaczenia.
- Mnie zatrzymała praca - tłumaczy Józef Ciupek, lider miejskiego SLD. - Ale nawet gdybym był, to i tak wstrzymałbym się od głosu. Piotr Woźniak jest współodpowiedzialny za klęskę wyborczą. Powinien odpocząć od funkcji przewodniczącego na jakiś czas.
Przypomnijmy, że po ubiegłorocznych wyborach SLD jest poza parlamentem. Dziś poparcie dla partii - która kiedyś rządziła Polską - oscyluje wokół 5 procent.
Zdecydowanie bardziej widoczna jest obecnie partia Razem, również celująca w lewicowego wyborcę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
