Pomysł na biznes. Justyna Lenc z Opola pasję spawania odkryła przypadkiem

Anna Konopka
Pomysł na biznes. Justyna Lenc z Opola pasję spawania odkryła przypadkiemJustyna Lenc za pieniądze uzyskane z dotacji kupiła m.in. spawarkę.
Pomysł na biznes. Justyna Lenc z Opola pasję spawania odkryła przypadkiemJustyna Lenc za pieniądze uzyskane z dotacji kupiła m.in. spawarkę. Anna Konopka
Justyna Lenc specjalizuje się w spawaniu i szeroko pojętej metaloplastyce. Dzięki unijnej dotacji opolanka realizuje marzenia i... obala stereotypy.

 

Po maturze nie miałam pomysłu na siebie. Z przypadku byłam m.in. sekretarką – wspomina Justyna Lenc. - Na kurs spawania trafiłam w podobny sposób, ale tu chciałam nauczyć się czegoś praktycznego, mieć fach, a temat wydał mi się interesujący.

W grupie szkolili się głównie panowie. - Wcześniej na kurs zapisywały się czasem panie,  ale faktycznie stanowiły jakieś 5 procent kursantów. Szybko się okazało, że ja chcę rozwijać umiejętności spawalnicze, w końcu trafiłam na zajęcie dla siebie. A głupie komentarze ucinam.

Kurs się zakończył, a pozostało pytanie, jak wykorzystać zdobytą wiedzę.- Zawsze podążałam swoją drogą. Nie widziałam się w żmudnej pracy w jakiejś firmie, gdzie będę robić w kółko to samo i to dla kogoś, będę takim trybikiem - tłumaczy Justyna Lenc. - Marzyły mi się raczej zlecenia indywidualne, więc stwierdziłam, że rozwiązaniem byłby własny interes. Chciałam się też realizować w metaloplastyce oraz  cięciu metalu.

Złożyła wniosek o dotację w Akademickim Inkubatorze Przedsiębiorczości, który działa przy Uniwersytecie Opolskim. - Udało mi się. Dzięki dotacji mogłam kupić niezbędny sprzęt. Tylko jedna spawarka, z której najczęściej korzystam, kosztowała ponad jedną czwartą pieniędzy, jakie dostałam. Kupiłam też m.in. kompresor do zasilania przecinarki plazmowej czy agregat prądotwórczy - wymienia Justyna Lenc.

Przyznaje, że teraz realizuje swoje marzenia. - Czasem trafi się proste zlecenie, jak wycięcie jakiegoś szablonu, który ma być dekoracją, ale zdarzyło się, na przykład, że ktoś zamówił  stworzenie kopii hełmu, który zobaczył w filmie - opowiada pani Justyna.

- W pracy nigdy się nie nudzę i co najważniejsze, sama jestem sobie szefem. Pracownicy "Inkubatora" przyznają, że zainteresowanie dotacjami było bardzo duże.

- W ostatniej edycji zgłosiło się do nas  ok. 360 chętnych, ale dotację dostało 66 osób. Najlepsze osoby miały pomysł, motywację i predyspozycje. Ich biznesy to głównie usługi kosmetyczno-fryzjerskie, budowlane i mechaniczne - mówi Marcin Ognisty, kierownik projektu z Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości w Opolu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska