Prezydent Opola: - Wiśniewskiemu zabrakło cierpliwości

Archiwum
Ryszard Zembaczyński
Ryszard Zembaczyński Archiwum
Rozmowa z Ryszardem Zembaczyńskim, prezydentem Opola, który wczoraj odwołał wiceprezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego po tym, jak jego koledzy partyjni "zarzucili mu zdradę".

- Trzeba było odwoływać najlepszego wiceprezydenta miasta? Wielu opolan jest zaskoczonych i zdezorientowanych tą decyzją, która Platformie sympatyków na pewno nie przysporzy.
- Nie było mi jej łatwo podjąć, ale dowody, jakie mi wczoraj przedstawiono, są jednoznaczne i bezsporne. Doszło do złamania podstawowych standardów.

- Jaka jest wina wiceprezydenta? Gdy rozmawialiśmy w środę rano, mówił pan, że sprawę trzeba wyjaśnić i zbadać, a dwie godziny po naszej rozmowie, wiceprezydent był już zwolniony. Dlaczego?
- Otrzymałem mocne dowody na fakt, że wiceprezydent namawiał radnych Platformy do przejścia do klubu Razem dla Opola. Pan Arkadiusz chyba zapomniał, że jest członkiem partii, a w niej obowiązują pewne zasady. Nie może być tak, że mój bliski współpracownik zapewnia mnie wielokrotnie o lojalności, a w międzyczasie podburza radnych. To jest złamanie standardów, a także pewnej zasady, że w polityce ważna jest cierpliwość. Panu Wiśniewskiemu jej zabrakło.

- Ale to wersja jednej strony konfliktu, którą forsuje poseł Tadeusz Jarmuziewicz. Drugiej strony nawet pan nie wysłuchał. Wiele osób to razi, zwłaszcza u pana, który przez lata przedstawiał swoją wersję przed sądem i ostatecznie sąd ją uznał.
- Byłem ostrożny, bo nie znałem dowodów. Nie będę mówił o szczegółach tej sprawy, bo są to wewnętrzne sprawy partii, ale proszę mi wierzyć, że wina była jednoznaczna i wymagała szybkiej decyzji.

Przeczytaj też: Dlaczego Arkadiusz Wiśniewski musiał odejść

- Czy i kiedy poznamy następcę wiceprezydenta Wiśniewskiego?
- Myślę, że następca jest konieczny, zwłaszcza, że ja do lutego będę na chorobowym. Kandydatów już jest kilku, ale sprawa wyszła na jaw nagle i nie każdy może w szybkim tempie zmienić pracę. Daję sobie na znalezienie następcy około 10 dni.

- Czy pod uwagę brany jest Alojzy Drewniak? Klub radnych Razem dla Opola już go panu zaproponował.
- Owszem, ale szukam dalej. Na krótkiej liście jest trzech panów i niebawem poznamy nazwisko tego jedynego.

- Pana partia nie daje zginąć swoim członkom. Widzi pan możliwość innego wykorzystania pana Wiśniewskiego, jeśli pozostanie w PO?
- Tak, ale nieprędko. Musi opaść kurz po tej zawierusze, a na to potrzeba czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska