Ręce precz od Opolszczyzny! Wraca pomysł zmian w podziale administracyjnym kraju. Czy politycy je poprą?

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Województwo opolskie w 1999 roku powstało po akcji społecznych protestów w obronie Opolszczyzny
Województwo opolskie w 1999 roku powstało po akcji społecznych protestów w obronie Opolszczyzny Archiwum NTO
Po 15 latach od reformy administracyjnej Polski coraz liczniej padają postulaty korekty albo całkowitej zmiany obecnego podziału. Opolszczyzna może na takich reformach wyjść albo powiększona, albo „pożeniona” z Częstochową.

Raport na temat korekty układu województw opublikował niedawno Instytut Sobieskiego, pozarządowa grupa ekspertów i analityków. Jego autor Łukasz Zaborowski jest bardzo krytyczny wobec obecnego podziału administracyjnego kraju, obowiązującego od 1999 roku.

Uważa, że układ z 16 województwami nie jest efektem spójnej koncepcji, ale przypadkową hybrydą, skutkiem zakulisowych targów. W jego efekcie część dużych miast została potraktowana krzywdząco, więc „zniesienie niekonsekwencji jest wymogiem sprawiedliwości”.

25 lat temu ruszyła wielka akcja na rzecz zachowania Opolszczyzny jako regionu. Zobaczcie, jak wyglądała

25 lat temu stanęliśmy w obronie Opolszczyzny. Mieszkańcy re...

Autor raportu jest zwolennikiem tworzenia województw policentrycznych czyli z wieloma silnymi ośrodkami. Centra administracyjne w województwie mogą być nawet dwa, a do tego silna aglomeracja czyli osobno duży i silny gospodarczo ośrodek miejski. Ma to skutkować zrównoważonym rozwojem kraju.

Raport Instytutu Sobieskiego proponuje cztery koncepcje zmian. W wariancie minimalnym województwo opolskie pozostaje bez zmian terytorialnych. W wariancie umiarkowanym w kraju powstają dwa nowe województwa, a Opolszczyzna jest powiększona o powiat raciborski. Dzięki temu wzmacnia się ludnościowo i liczy ponad milion mieszkańców. Stolicą województwa pozostaje Opole.

Kreski na mapie

W wariancie równoważącym Polska zostaje podzielona na 22 w miarę podobne wielkościowo województwa. Opolskie ma zmienioną nazwę na województwo górnośląskie. Dostaje terytorialnie powiat raciborski i rybnicki, a na północy Lubliniec i Tarnowskie Góry. Traci jednak powiat brzeski i namysłowski na zachodzie. Takie województwo liczy 1,5 mln mieszkańców i ma dwie stolice – Opole i miasta Racibórz z Rybnikiem. W wariancie makroregionalnym w kraju powstają duże województwa z miastami metropolitalnymi. Na naszym terenie powstaje województwo śląsko – częstochowskie, obejmujące także Katowice i konurbację śląsko – dąbrowską.

Ma ono dwie stolice administracyjne w Opolu i Częstochowie, oraz silne gospodarczo miasta Górnego Śląska. Staje się też najliczniejszym województwem w kraju (4,7 mln ludzi).

Ten temat zawsze wraca

Po reformie administracyjnej w 1999 roku debata o zmianach wracała w 2008 i 2015. Działacze związani z Częstochową chcieli tworzyć swoje województwo i zabrać Opolszczyźnie Olesno. W trakcie ostatniej kampanii wyborczej kandydat PSL i lider tej partii na Opolszczyźnie Marcin Oszańca zaproponował rewizję granic, poprzez włączenie do Opolszczyzny Raciborza i powiatu raciborskiego.

- To pomysł o zasięgu regionalnym, ale rozmawiałem o tym z Władysławem Kosiniakiem Kamyszem. Był za – komentuje dziś Marcin Oszańca. – Oczywiście takie zmiany powinny być poprzedzone referendum, ale znam opinie samorządowców z Raciborza, którzy obecnie czują się marginalizowani w województwie śląskim. W gronie polityków opozycji było słuchać opinie, że reforma samorządowa wymaga rewizji i ewaluacji w kwestii podziału kompetencji, ale też zmiany granic. Myślę, że to dobry moment na podjęcie tematu przez nowy rząd, bo przed nim nie uciekniemy. Specjaliści zapewne wskażą na mapie i inne miejsce w kraju, w których zmiany granic są możliwe.

To nie jest dobry moment

Opolski poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Kostuś zachowuje dużą rezerwę wobec takich pomysłów.

- Jestem obecnie przeciwny majstrowaniu przy podziale Polski na województwa. Ja bym do tych planów ręki nie przyłożył. To nie jest dobry moment – komentuje Tomasz Kostuś. – Po pierwsze dlatego, że jesteśmy w trakcie cyklu wyborczego. Czekają nas wybory samorządowe i wybory do Parlamentu Europejskiego, a okręgi wyborcze są oparte o granice administracyjne. Po drugie dlatego, że czekamy na środku europejskie z Krajowego Planu Odbudowy i Funduszu Spójności. Ich część trafia do regionów i będzie w dyspozycji samorządów wojewódzkich. Generalnie jednak jestem gorącym zwolennikiem hasła: Ręce precz od Opolszczyzny! Nie poprę żadnych zmian na szkodę województwa opolskiego, chyba, żeby chodziło o „powrót Raciborza do macierzy”. To żart, ale pamiętajmy, że do 1975 roku Racibórz leżał w granicach województwa opolskiego.

Zjednoczona Prawica przez osiem lat swoich rządów unikała zmian w podziałach administracyjnych. Posłanka PiS Katarzyna Czochara nie chciała komentować raportu, z którym się jeszcze nie zapoznała.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska