W terminie spotkania rewanżowego będą oni mieli zajętą halę. Doszło więc do zamiany. Teraz oba zespoły spotkały się w Radlinie, a w drugiej rundzie zmierzą się w Opolu.
Nasza drużyna wracała do domu „na tarczy” i może bardzo żałować tej porażki. Przynajmniej punkt był bowiem w jej zasięgu.
- Porażka zawsze boli, ale to był dobry mecz w naszym wykonaniu i to daje podstawy do optymizmu przed następnymi kolejkami - mówił szkoleniowiec opolskiej drużyny Zbigniew Rektor. - Trzy pierwsze sety zagraliśmy na poziomie jakiego oczekuję od zespołu. Szczególnie dobry był ten pierwszy wygrany przez nas. W dwóch kolejnych też nasza gra mogła się podobać, ale niestety górą byli rywale.
Nasi studenci żałować mogą zwłaszcza przegranej trzeciej odsłony. Prowadzili w niej bowiem 24:22. Dwie kolejne akcje należały niestety do gospodarzy, którzy potem na własną korzyść rozstrzygnęli grę na przewagi.
Czwarty set był już bez historii. Podłamani gracze AZS-u Politechniki przegrali go dość łatwo. Ich rywale zyskali dużą przewagę, którą udało się zmniejszyć w końcówce, ale na wygranie tej partii szans nie było.
KOKS Radlin - AZS Politechnika Opole 3:1 (-21, 22, 27, 21)
AZS Politechnika: Dobrowolski, Wróbel, Herich, Ciach, Gibek, Kraśniewski, Łucki (libero) - Brzozowski, Fijak, Pasierbowicz, Zubek. Trener Zbigniew Rektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?