Straż Miejska w Opolu po kontroli. Raport radnych jest miażdżący!

Artur  Janowski
Artur Janowski
Komendant Grzegorz Bukowski odpowiedział już prezydentowi miasta na zarzuty stawiane przez radnych i z długiej listy zgodził się tylko co do dwóch.
Komendant Grzegorz Bukowski odpowiedział już prezydentowi miasta na zarzuty stawiane przez radnych i z długiej listy zgodził się tylko co do dwóch.
Nieskuteczny monitoring, skłóceni strażnicy, niepotrzebne etaty i błędne decyzje komendanta - taki obraz Straży Miejskiej wyłania się z raportu kontroli, którą przygotowali radni.

Radni komisji rewizyjnej przez kilka miesięcy badali funkcjonowanie Straży Miejskiej w Opolu za okres 2010-2011. Nie ukrywali, że robią to celowo, bo doszły do nich sygnały o kiepskiej atmosferze w jednostce.

- Nie mogę powiedzieć, czy się potwierdziły. Raport stanie się jawny we wtorek, gdy zapozna się z nim cała komisja rewizyjna - mówi Michał Nowak, radny Solidarnej Polski, który wspólnie z radnymi Przemysławem Bukowskim (SP) oraz Bronisławą Żebrowską (PO) kontrolował strażników.

Ale według naszych informacji radni byli zaskoczeni skalą konfliktów personalnych w jednostce, które negatywnie wpływają na pracę strażników i brakiem reakcji na to komendanta.

Konflikty potęguje m .in. uznaniowy sposób przyznawania nagród pieniężnych i awansów. Pytani przez radnych pracownicy straży odpowiadali, że głównym wyznacznikiem dla komendanta jest... liczba wlepionych mandatów .

Raport nie pozostawia suchej nitki na strukturze jednostki. Radni uważają, że straży jest wiele niepotrzebnych etatów (np. zastępca komendanta czy kierownik referatu dyżurnych), a brakuje strażników do pracy na ulicach. W ocenie kontrolujących niepokojący jest też fakt, że 40 procent pracowników SM to osoby, które nie wychodzą na ulice.

Radni znaleźli także przypadki, gdy pracownicy administracyjni formalnie są... strażnikami i pobierają tzw. mundurowe mimo że nie patrolują ulic. W ich ocenie to zjawisko niedopuszczalne.

Krytycznie oceniono również działanie monitoringu. W 2010 roku dzięki kamerom ujawniono 236 zdarzeń, a 2011 niewiele ponad 200. Zespół kontrolny uważa, że to bardzo mała skuteczność, rodząca pytanie o funkcjonowanie systemu, który kosztowała wiele milionów złotych.

Lista zarzutów radnych, którzy pozytywnie ocenili tylko działania profilaktyczne strażników i patrole rowerowe, liczy kilkanaście pozycji.

Podobnie długa jest lista zaleceń pokontrolnych, ale ona może się zmienić, bo teraz raport musi ocenić komisja rewizyjna, gdzie większość ma rządząca radą koalicja Platformy Obywatelskiej i Razem dla Opola.
Grzegorz Bukowski, komendant Straży Miejskiej nie znalazł w piątek czasu na rozmowę z nto.

Być może dlatego, że prezydent już zareagował na wyniki kontroli, nie czekając na ich ocenę przez radę miasta.

- Komendant odpowiedział na zarzuty formułowane przez radnych i z długiej listy zgodził się tylko co do dwóch - informuje Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta. - Mimo to prezydent postanowił, że niezbędna jest kontrola z urzędu miasta i zweryfikowanie tego, co ustalili radni. Zarzuty są bowiem poważne, ale też dosyć ogólnie sformułowane. Jeśli się potwierdzą, to prezydent wyciągnie konsekwencje wobec kierownictwa jednostki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska