Sytuacja Orlika skomplikowała się

Wydawało się, że zdobycie punktu w Nowym Targu pozwoli Orlikowi zapewnić sobie miejsce w wymarzonej szóstce po pierwszej części fazy zasadniczej.

Niestety, sprawy się skomplikowały już przed rozpoczęciem piątkowego meczu. Otóż mający jeszcze nadzieje na miejsce w szóstce STS Sanok dostał trzy punkty jako walkower za mecz z GKS-em Tychy. Tyski zespół wygrał, ale w jego składzie było za mało młodzieżowców. Dzięki temu zespół z Sanoka, licząc z piątkowymi meczami, zbliżył się do naszej drużyny na trzy punkty.

Bezpośrednie starcie z ekipą z Sanoka, w piątek 13 listopada na „Toropolu”, będzie więc walką o szóstkę.

Mecz w Nowym Targu rozpoczął się dla Orlika znakomicie. W 3. min gola zdobył Branislav Fabry po podaniu Michaela Cichego. Ten zaliczył zresztą aż trzy asysty. Potem po jego zagraniach dwa razy do siatki trafiał Kanadyjczyk Alex Szczechura wykorzystując błędy nowotarskich obrońców i bramkarza Ondreja Raszki.

Gospodarze, którzy mieli w tym meczu przewagę i oddali więcej strzałów, byli skuteczniejsi. Zdobyli łącznie pięć goli, a ostatniego strzelili kiedy w bramce Orlika nie było Franka Slubowskiego.

Podhale Nowy Targ - Orlik Opole 5:3 (1:1, 1:1, 3:1)
0:1 Fabry - 3., 1:1 Jokila - 17., 2:1 Haverinen - 27., 2:2 Szczechura - 39., 3:2 Gruszka - 48., 4:2 Neupauer - 56., 4:3 Szczechura - 59., 5:3 Wronka - 60.
Podhale: Raszka - Haverinen, Jaśkiewicz, Tapio, Zapała, Jokila - Tomasik, Ałeksiuk, Wronka, Różański, Gruszka - Łabuz, Mrugała, Wielkiewicz, Neupauer, P. Michalski - Sulka, Wojdyła, Stypuła, Kapica, Olchawski. Trener Marek Ziętara.
Orlik: Slubowski - Sznotala, M. Stopiński, Fabry, Szydło, F. Stopiński - Bychawski, Sordon, Klecha, Cichy, Szczechura - Korenko, Kostek, Marzec, Korzeniowski, Rompkowski - Zwierz, Gawlik. Trener Jacek Szopiński.
Sędziował Michał Baca (Oświęcim). Kary: Podhale - 8 min, Orlik - 14 min. Widzów 1000.