Tu już nie jest ściernisko, ale prawie San Francisco...

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
W 2012 roku IFM Ecolink uruchomiło w Opolu zakład produkcyjny (w tle). Pierwszy poza Niemcami. Przed tygodniem firma wmurowała akt erekcyjny pod kolejną inwestycję przy ulicy Północnej – Centrum Badań i Rozwoju.
W 2012 roku IFM Ecolink uruchomiło w Opolu zakład produkcyjny (w tle). Pierwszy poza Niemcami. Przed tygodniem firma wmurowała akt erekcyjny pod kolejną inwestycję przy ulicy Północnej – Centrum Badań i Rozwoju.
Jedynym inwestorem w strefie ekonomicznej w Opolu jest urząd miasta - pisaliśmy w nto w 2009 roku. Przed tygodniem IFM Ecolink rozpoczął tam budowę drugiego zakładu, w sąsiedztwie trzech innych.

Zyski z funkcjonowania w strefie

Zyski z funkcjonowania w strefie

Firmy decydujące się na lokalizację w strefie ekonomicznej zyskują od 35 do 55 proc. (w zależności od wielkości przedsiębiorstwa) ulgi w podatku dochodowym CIT lub PIT.

Ulica Północna. Peryferie Opola przy obwodnicy za osiedlem domów jednorodzinnych. Po jednej stronie hala sieci Makro, dalej, za rondem - hotel i browar Słociak w Sławicach, z drugiej strony - miejskie Centrum Sportu, za nim łaciaty, biało-szary Park Naukowo-Technologiczny, Centrum Wystawienniczo-Kongresowe i pierwsze opolskie Centrum Handlowe Karolinka.

To tu w ubiegłym tygodniu firma IFM Ecolink wmurowała kamień węgielny pod budowę Centrum Badań i Rozwoju. Powstanie ono przy pierwszej fabryce firmy, którą uruchomiono przy Północnej w 2012 roku. Był to pierwszy zakład w podstrefie ekonomicznej w Opolu, wyczekiwany przez wiele lat. Strefa w Opolu powstała w 2006 roku, a jeszcze w 2009 roku pisaliśmy w nto, że jedynym inwestorem jest tam miasto, które wydało pieniądze na budowę drogi i doprowadzenie mediów.

Dziś przy Północnej stoją już zakłady IFM Ecolink, Pasta Food, PZ Stelmach i Art Odlew, a dwie kolejne budowy właśnie się rozpoczęły: Centrum Badań i Rozwoju IFM Ecolink i fabryka Global Steering Systems Europe. Na tablicy informacyjnej przy wjeździe do strefy wisi też tablica OGI4, to firma z branży IT.

IFM Ecolink produkuje okablowanie i czujniki magnetyczne dla automatyki przemysłowej. Pracuje tu 270 osób, a do końca roku ma być ich 300. Większość to kobiety - ponoć bardziej cierpliwe i dokładne przy precyzyjnej robocie łączenia kabli. W nowo powstającym centrum mają pracować inżynierowie, a ich rolą będzie tworzenie nowych produktów i technologii, żeby wprowadzić je potem do produkcji w opolskim zakładzie, ale też w pozostałych jednostkach grupy IFM w Niemczech. IFM chce działać w Opolu w myśl zasady nie tylko "made in Poland" (zrobione w Polsce), ale "design and made in Poland" (wymyślone i zrobione w Polsce).

Tydzień wcześniej, może kilometr dalej od rozpoczynającej się inwestycji IFM Ecolink łopatę pod budowę zakładu wbił amerykański inwestor - Global Steering Systems, który zadeklarował zatrudnienie w Opolu ponad 200 osób do 2017 roku. Będzie to pierwsza w Europie fabryka firmy, zajmującej się produkcją wałków do układu kierowniczego. Jej klientami są znane koncerny samochodowe: Fiat, Chrysler, Ford, GM, Tesla i producenci układów kierowniczych, m.in. TRW.

Wałki z Opola trafią na rynek europejski. Rocznie opolski zakład będzie produkował 1,4 mln sztuk. - Pod uwagę braliśmy lokalizacje w Rumunii, Hiszpanii i Niemczech, ale wasi ludzie przekonali nas do Opola życzliwym podejściem i obietnicami, które spełnili - mówił Larry Finnell, dyrektor generalny GSS Holding podczas uroczystości rozpoczynającej inwestycję.

Nowy zakład - za 27 milionów złotych - będzie miał ponad 4 tys. m kw. powierzchni produkcyjnej i biurowej. Ma być gotowy jesienią tego roku. W przyszłości GSS planuje rozbudowę zakładu, dlatego - jak mówi Zbigniew Gorczyński, członek zarządu GSS Europe - inwestor kupił dwukrotnie większą działkę.

Jesienią ubiegłego roku produkcję chłodzonych lazanii w Opolu rozpoczął inny zagraniczny inwestor przy Północnej - Pasta Food Company, której właścicielami są francuska spółka Stefano Toselli i belgijska Ter Beke. Lazanie z Opola trafiają do sklepów w Europie Środkowej i Wschodniej, a Opolanie mogą je kupić np. w sieci Biedronka. To największy obecnie zakład w strefie (liczący 8 tysięcy metrów kwadratowych, charakterystyczny biało-zielony budynek dobrze widać z obwodnicy) z chyba najbardziej strzeżonym konceptem (firma dotychczas nie pokazała wnętrza fabryki). Producent zadeklarował zatrudnienie 50 osób i nawet w tym tygodniu przyjmował kolejnych kandydatów, a do 2020 roku sprzedaż lazanii ma przynieść Pasta Food Company obroty w wysokości 250 mln zł rocznie.

Biznes rodzinny też kwitnie

- Zaletą bycia w strefie jest też podejście samorządowców do inwestora - ocenia Piotr Halupczok (z lewej) z Art Odlew. - Kiedy firma energetyczna miała problemy z podłączeniem nas, wystarczył telefon do urzędu miasta i sprawę załatwiono.

Podstrefa ekonomiczna w Opolu

Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna Invest-Park w Opolu obejmuje ponad 87 ha przy ulicy Północnej, Wschodniej, Wspólnej i dzielnicy Metalchem. Do zagospodarowania zostało jeszcze 41 ha, a wszystkie wolne działki znajdują się właśnie przy ulicy Północnej.

W 2014 roku do strefy przeniósł się Art Odlew, opolska rodzinna firma Halupczoków, prowadzona przez seniora Wiktora Halupczoka i synów: Grzegorza i Piotra. - W Grudzicach mieliśmy pięciokrotnie mniejszy teren niż tutaj i kilkakrotnie mniejszy zakład - opowiada Piotr Halupczok. - A ponieważ wybudowany był on tam 20 lat temu w szczerym polu, ale został otoczony domami jednorodzinnymi, to sąsiedzi nie zawsze byli z naszej lokalizacji zadowoleni - wspomina. - Tutaj tego problemu nie ma.

Nowa fabryka jest tak zaprojektowana, że w każdej chwili można ją rozbudować na zasadzie dołożenia kolejnych modułów do działu produkcji czy magazynu. Halupczokowie chwalą sobie lokalizację przemysłowego, dobrze uzbrojonego terenu przy obwodnicy, co ułatwia logistykę. Choć życzyliby sobie, żeby ta obwodnica była dwupasmowa, a do strefy częściej dojeżdżały miejskie autobusy, co ułatwiłoby życie załodze pracującej w różnych godzinach, bo taka jest specyfika procesu technologicznego.

- Zaletami prowadzenia działalności w strefie są ulgi podatkowe, niekonfliktowe sąsiedztwo, dobry dostęp do infrastruktury potrzebnej do rozwoju firmy - budowa nowej stacji GPZ nieopodal gwarantuje, że z brakiem prądu problemów mieć nie będziemy - wylicza Piotr Halupczok. - Są też szanse na oszczędności ze współpracy biznesowej: zarówno Klub 150 skupiający opolskich przedsiębiorców, jak i wałbrzyska strefa Invest-Park tworzą grupy zakupowe energii elektrycznej.

Art Odlew zajmuje się odlewami artystycznymi (to z tej firmy wyszły rzeźby, które stoją na opolskim Wzgórzu Uniwersyteckim, drzwi do katedry, ołtarz na Górze św. Anny, pomnik żołnierzy poległych na misjach, który niedawno odsłaniano w Warszawie, tablice Alei Gwiazd w Opolu i Białowieży czy pylony z cytatami z Ibsena na głównej ulicy w Oslo, stolicy Norwegii). Firma produkuje też galanterię nagrobkową i robi odlewy przemysłowe - obudowy dla lamp, krzesła (np. wielkie kandelabry przed operą we Frankfurcie powstały w Opolu). 60 procent produktów Art Odlew trafia za granicę - do Austrii, Niemiec, Holandii, Belgii, a najdalej do Kanady i Australii. Opolskie przedsiębiorstwo zatrudnia 34 osoby.

Obok zakładu Halupczoków stoi fabryka obrączek rodziny Stelmachów. Piotr Halupczok mówi, że takie sąsiedztwo to poniekąd ich zasługa, bo rodzimi przedsiębiorcy znali się i namówili złotniczą rodzinę do lokalizacji w opolskiej podstrefie.

Na froncie szaro-beżowej eleganckiej elewacji nowoczesnego obiektu wyróżniają się stalowe litery PZ (pracownia złotnicza) z różą pomiędzy nimi. Leon Stelmach zaczynał działalność w 1979 roku od niewielkiej pracowni złotniczej. - Dziś jest głównym graczem polskiego rynku produkcji obrączek - pisaliśmy w nto w maju 2012 roku, gdy firma rozpoczęła budowę nowego zakładu przy ulicy Północnej, drugiego po IFM Ecolink wznoszonego w opolskiej podstrefie ekonomicznej.

Przeniosła się tam w 2014 roku. Właściciel Leon Stelmach tłumaczył, że to szansa na rozwój konieczny do utrzymania pozycji na rynku i zwiększania produkcji. Prowadzona przez niego oraz synów Marcina i Wojciecha firma nie mieściła się już w siedzibie przy ulicy Cygana.

PZ Stelmach na maszynach sterowanych numerycznie produkuje obrączki ze złota, srebra, platyny, palladu. Aktualna kolekcja firmy liczy ponad 300 wzorów! Trafiają one potem do znanych sieci handlowych, ale też mniejszych sklepów jubilerskich.

Firma produkuje też na indywidualne zamówienie, które jest teraz w modzie. Zajmuje jej to od 3 do 14 dni. Zatrudnia nie tylko operatorów do obsługi maszyn sterowanych numerycznie, które wycinają seryjnie obrączki, ale też kultywuje tradycje rzemieślnicze (dziadek seniora Stelmacha w 1919 roku ukończył Cesarsko-Królewską Szkołę Artystyczną w Zakopanem o profilu rzeźba figuralna i złotnictwo) kształcąc i dając pracę czeladnikom i mistrzom złotnictwa. To oni nadają sznyt powstającym w zakładzie precjozom.

Zatrudniająca obecnie ponad 60 osób firma złotnicza sprzedaje swoje produkty hurtowo głównie w Polsce, ale też w Niemczech, Francji, Holandii, Czechach i Słowacji.

To już nie ściernisko

Maciej Wujec, wiceprezydent Opola, od lat zaangażowany w ściąganie inwestorów do miasta, mówi, że IFM jest jak motor napędowy dla opolskiej podstrefy. - Ten pierwszy inwestor stał się naszą wizytówką. Niemała w tym zasługa Andrzeja Durdynia, kierującego tą firmą - podkreśla wiceprezydent.

Na terenach objętych strefą w Opolu poza ulicą Północną na inwestycje zdecydowali się też Kamex, HFG Polska, Polaris Poland, MRP. W sumie dziesięć przedsiębiorstw zadeklarowało się dotychczas wydać w Opolu ponad 303 mln zł i stworzyć w sumie 1075 miejsc pracy. Strefa ma jeszcze do zaoferowania przy ulicy Północnej 41 hektarów, ale w mniejszych kawałkach; jedna, duża, 16-hektarowa działka należy do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Problemem w jej sprzedaży jest wysoka cena.

Maciej Wujec przyznaje, że własnych terenów miasto ma już niewiele (nowy pod biurowce przygotowuje przy ulicy Ozimskiej). - Chcemy jeszcze włączyć do strefy tereny przy ulicy Arki Bożka przy wyjeździe na Częstochowę i wspieramy Dąbrowę w staraniach o włączenie do strefy terenów przy tzw. grzybku - dodaje wiceprezydent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska