Tyka - Odchodzę w czerwcu

archiwum
archiwum
Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, którego dymisji od roku żądają kierowcy, nie będzie zwolniony. Na razie pożegnał się tylko z premią.

Dyrektor - odpowiedzialny za ubiegłoroczne zakorkowanie miasta i dziurawe ulice - miał do końca marca złożyć w ratuszu pismo w sprawie odejścia na emeryturę.

Tymczasem mimo, że obiecał taki ruch prezydentowi, pisma wciąż nie ma w urzędzie miasta. Wydawało się więc, że prezydent - którego do dymisji Tyki namawiali radni - zwolni dyrektora lub przesunie na inne stanowisko.

Dziś prezydent Ryszard Zembaczyński poinformował jednak, że porozumiał się z Tyka i dyrektor sam odejdzie z MZD pod koniec czerwca.

- Za to nadal będzie osobą, nadzorującą rozliczenia projektu unijnego ISPA, który pan Tyka prowadził przez kilka lat - przyznaje Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta.

Dyrektor na temat swojej sytuacji nie rozmawia. Nieoficjalnie wiemy, że Tyka czuje się ofiarą nagonki. Uważa, że dobrze pracuje, a potwierdza to fakt, że prezydent nigdy nie dał mu żadnego upomnienia czy nagany. Za to kilka lat temu otrzymał od niego nagrody o łącznej wysokości 10 tys. zł.

Obecnie Tyka nie może nawet o tym marzyć. Wiceprezydent Arkadiusz Wiśniewski, który nadzoruje od kilku miesięcy m.in. MZD powiedział nam, że nie widzi możliwości dłuższej współpracy z dyrektorem.

- Pan Tyka nie pracuje tak, jakbym tego oczekiwał - przyznaje Wiśniewski - Zaliczył u mnie kilka wpadek, jak choćby tą z budową dodatkowych przystanków dla autobusów miejskich, które niestety nie były gotowe, gdy MZK wprowadzał nowy rozkład jazdy

Wiceprezydent powiedział nam, że Tyka nie otrzyma w tym miesiącu premii, a ta spora część jego pensji, wynoszącej dziś blisko 9,5 tys. zł brutto.

- Jeśli dyrektor nie wykaże większego zaangażowania, to w kolejnym miesiącu sytuacja może się powtórzyć - ostrzega Wiśniewski.

Radny Patryk Jaki, opozycyjny radny PiS uważa, że dyrektor Tyka powinien odejść ze swojego stanowiska natychmiast.

- Jego zachowanie pokazuje, że trudno dziś wierzyć w to, co mówi - komentuje Jaki. - Każdy dzień trwania pana Tyki na stanowisku to strata dla miasta. Dziwi mnie, że prezydent tego nie widzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska