Elektroniczny dziennik to program komputerowy. By sprawdzić obecność czy wpisać oceny nauczycielowi potrzebny jest komputer i internet. Ta techniczna nowość pojawiła się w Zespole Szkół Ogólnokształ- cących jeszcze w listopadzie 2008 roku. ZSO nie był pierwszą placówką, która zdecydowała się na ten eksperyment. Najpierw wprowadziły go szkoły gminne, ale to "ogólniak" teraz pierwszy zrezygnował z tradycyjnej formy dokumentowania.
- Przez dwa lata funkcjonowały oba dzienniki, aż przyszedł czas aby się zdecydować - uśmiecha się Mariusz Kaczmarski, dyrektor szkoły.
Elektroniczny dziennik np. sam liczy frekwencję, nie trzeba wypisywać kartek z ocenami dla rodziców - wystarczy kliknąć "drukuj" i gotowe. Dla uczniów to także wygoda.
- Z domowego komputera możemy sprawdzić oceny - mówi Sandra Doktor, uczennica liceum. - To istotne, kiedy czeka się na wynik klasówki.
- Dzięki dziennikowi możemy też kontaktować się mailowo z nauczycielami, których nie spotykamy codziennie na lekcjach - dodaje Agnieszka Kalicińska.
Wgląd do dziennika mają również rodzice. W każdej chwili mogą sprawdzić postępy dziecka oraz wyłapać nieobecności. Odbierają także wiadomości od nauczycieli.
Mimo wielu zalet nowego dziennika dyrektor ZSO uczciwie wylicza jego minusy.
- Znacznie spadła frekwencja na wywiadówkach - przyznaje Mariusz Kaczmarski. - Rodzice, mogąc z domu sprawdzić oceny, rezygnują z wywiadówki.
Wadą jest także uzależnienie od warunków technicznych. Brak prądu nie przerwie pracy laptopa ale komputer stacjonarny unieruchomi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?