Sąd stanął na wysokości zadania - cieszył się po sprawie mecenas Stanisław Bronowicki, pełnomocnik parafii.
O sporze pisaliśmy przed miesiącem: firma pogrzebowa pozwała kościół, bo proboszcz zerwał umowę o wynajem pomieszczeń w kaplicy przy świątyni. - W umowie mamy zapis, że w przypadku wypowiedzenia umowy przed upływem 2,5 roku, parafia zapłaci karę w wysokości dwukrotnych nakładów jakie ponieśliśmy na przystosowanie pomieszczeń - tłumaczył Marcin Mysłek, właściciel zakładu. Z roszczeniami nie zgadzał się proboszcz, a parafianie napisali do przedsiębiorcy petycję z żądaniem opuszczenia kaplicy. Pod pismem podpisało się ponad 400 osób.
Opolski sąd oddalił pozew nakazując firmie zapłacić koszty sądowe w wysokości ponad 4 tys. zł. - Nie zgadzamy się z wyrokiem, bo przecież w uzasadnieniu sędzia nie kwestionował ani zapisów umowy, ani nakładów, jakie ponieśliśmy. Uznał jedynie, że pieniądze nam się nie należą, ponieważ dotąd nie opuściliśmy kaplicy. Dlatego nasz prawnik zwrócił się o pisemne uzasadnienie wyroku i na pewno będziemy składać apelację - zapowiada Mysłek.
Umowa została zerwana w czerwcu, a firma nadal działa w kościele przy ul. Makarskiego. - Dżentelmeni, jeżeli widzą, że działalność koliduje z uczuciami parafian, to się wycofują - mówi Stanisław Bronowicki.
- Wybudowaliśmy już nową siedzibę firmy - przypomina Mysłek. - Budynek jest gotowy, ale czekamy na opinię Państwowej Inspekcji Pracy. Sądzę, że przeprowadzimy się najpóźniej w pierwszym tygodniu stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?