Remont zapory na Jeziorze Nyskim znów się opóźnia

Fabian Miszkiel
Fabian Miszkiel
Prace na Nyskie Kłodzkiej mogą potrwać nawet do końca tego roku.
Prace na Nyskie Kłodzkiej mogą potrwać nawet do końca tego roku. archiwum
O 12 miesięcy, a nie - jak wcześniej zapowiadano - o 6, mogą przedłużyć się prace przy modernizacji koryta Nysy Kłodzkiej.

Nie do lipca, ale nawet do końca tego roku mogą się przeciągnąć prace na Nysie Kłodzkiej w powiecie nyskim. O kolejnych opóźnieniach w realizacji inwestycji poinformowała Katarzyna Siejka z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, kierownik Działu Realizacji Projektów w Opolu. Największy poślizg mają prace prowadzone na pechowym jazie nr 2 przy moście Bema w Nysie. To właśnie tam robotnicy mają spore opóźnienia, m.in. przez zalanie placu budowy, co wstrzymało prace na 7 miesięcy. Dlatego też prawdopodobnie ta część inwestycji zostanie oddana dopiero w rok po pierwotnym, planowanym terminie zakończenia robót.

Pozostałe prace prowadzone na rzece oraz przy przebudowie tamy i przy wałach Jeziora Nyskiego również są opóźnione, ale nie aż tak bardzo jak na jazie nr 2, i mają się zakończyć do lipca tego roku.

Planowany termin zakończenia robót i rozliczenia unijnej dotacji w wartej prawie pół miliarda złotych inwestycji minął z końcem 2015 roku. Opóźnienia będą sporo kosztowały Skarb Państwa, bo wspólnotowa pomoc zostanie obcięta.
W grudniu Piotr Stachura, rzecznik wrocławskiego RZWG, informował, że będzie to kwota kilkudziesięciu milionów złotych. Mogło być jeszcze więcej, ale w podpisanym z końcem roku aneksie udało się wynegocjować, że z harmonogramu inwestycji zostanie wyłączony jaz nr 2, a jego miejsce zajmie zakończona już realizacja przelewu bocznego niedaleko Białej Nyskiej. Udało się też wynegocjować przedłużenie całości prac do połowy 2016 roku. Jednak z tym zastrzeżeniem, że Unia Europejska dołoży się tylko do robót wykonanych do końca 2015. Za resztę zapłaci Skarb Państwa.

- Na tę chwilę kwota, jaką na dokończenie robót będzie musiał dołożyć Skarb Państwa, to 70 milionów złotych - wylicza Katarzyna Siejka.

Te informacje przedstawiła radnym powiatowym w Nysie w ubiegły piątek. Zastrzegła jednak, że 350 mln zł, jakie udało się rozliczyć w całości do 31 grudnia 2015 roku, ma szansę być w całości pokryte ze środków UE.

Do końca ubiegłego roku udało się zakończyć budowę przelewu bocznego, budynków obsługi zbiornika oraz przepompowni w Zwierzyńcu i Siestrzechowicach. Niedokończone prace obejmują jeszcze trzy jazy, przepławkę dla ryb, wały i mury przeciwpowodziowe, regulację brzegów oraz tamę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska