Problem nie jest nowy, ale w tym roku uciążliwych osób było szczególnie dużo. I to na tyle, że postanowili zainterweniować radni, m.in. Marek Kawa, który napisał w tej sprawie do prezydenta Opola.
- Sam zostałem zaczepiony, widziałem też kilka razy, jak pijane osoby wchodziły do katedry i próbowały wymuszać pieniądze od modlących się - opowiada radny. - Katedry nie stać na monitoring, czy wynajęcie ochrony, więc w tej sytuacji powinna tam częściej pojawiać się straż miejska. Zaczepiani są nie tylko opolanie, ale również turyści, którzy chcą w spokoju zwiedzać kościół.
Radny przyznaje, że odkąd wokół katedry powstał parking, osób zaczepiających zaczęło przybywać.
- Dlatego nie powinniśmy dłużej na to przymykać oczu - apeluje Kawa.
- Nie przymykamy - zapewnia Grzegorz Bukowski, komendant Straży Miejskiej w Opolu. - W sprawie bezpieczeństwa w katedrze i wokół niej mieliśmy już spotkanie z proboszczem i ustaliliśmy, że co najmniej dwa razy dziennie pojawią się tam patrole.
Pierwszy składa się tylko ze strażników, a w drugim jest także policjant. Patrolujący nie wchodzą do katedry, ale sprawdzają teren wokół.
- Do środka wchodzimy, gdy jest potrzeba wyprowadzenia jakiejś osoby, niestety takie sytuacje wciąż się zdarzają i to nie tylko w katedrze - przyznaje strażnik Lech Zarzecki.
Ks. Edmund Podzielny, proboszcz katedry przyznaje, że strażnicy są pomocni, ale samo zjawisko szybko nie zniknie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?