Przeważnie jednak przyłapany na wykroczeniu obywatel przeprasza, płaci i odjeżdża. Owszem, jest zwykle wnerwiony, jednak wyzywanie stróżów prawa i porządku od matołów raczej nie przychodzi mu do głowy. Zwłaszcza na trzeźwo. A taki poseł, zakuty w swój immunitet niczym w średniowieczną zbroję, daje sobie upust odczuciom, bo co mu mogą zrobić? Naród go wybrał, a naród, jak ostatnio można było usłyszeć w Sejmie, jest ponad prawem, więc o co chodzi?
Kto wie, czy na użytek parlamentarzystów nie wprowadzić na ich auta naklejki - podobne do zielonych listków orły w locie wznoszącym. Wtedy taki strażnik jeden z drugim wiedziałby, że pan poseł Najjaśniejszej RP staje gdzie chce i proszę won. Można by takie naklejki zaproponować drogą poselskiej interpelacji, byle nie po południu w piątek, bo to jest czas zarezerwowany dla wyborców, a nie na jakieś nasiadówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?