Piłkę przejął Łukasz Zapo-toczny i miał przed sobą pustą bramkę. Co prawda uderzał z ostrego kąta, ale nie mógł nie trafić. Tymczasem posłał piłkę w boczną siatkę. Napastnik Zrywu miał jeszcze jedną okazję, ale strzelił prosto w bramkarza.
Kolejny błąd obrony Polonii, która źle łapała na spalonym Kamila Hofrichtera, otworzyła Czechowi drogę do bramki. Świetnie jego intencje wyczuł jednak bramkarz.
Goście nie pozostawali dłużni i odważniej zaatakowali po przerwie. Było kilka ciekawych akcji i strzałów, a najlepszą okazję zmarnował Ryszard Antoszczyszyn, którego strzał obronił bramkarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?