Wówczas po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sieńczewskiego, w polu karnym gospodarzy powstało spore zamieszanie, w którym najlepiej znalazł się Strząbała. Stoper TOR-u wykorzystał brak komunikacji w defensywie przeciwnika i swoją drugą okazję. Mocnym strzałem pokonał bramkarza. Ten sam piłkarz wcześniej uderzał z 30 metrów, ale spudłował.
- To był mecz walki, a my chyba byliśmy bardziej zdeterminowani – powiedział Wojciech Lasota, rener TOR-u. - Po czterech porażkach w lidze wygraliśmy w pucharze na małe przełamanie i mocno chcieliśmy pójść za ciosem. To nie był łatwy mecz, może sprawiedliwy byłby remis, ale wykorzystaliśmy jedną szansę i możemy się cieszyć.
Od początku spotkania rwała zacięta walka, dużo było emocji i kartek, w tym aż trzy czerwone. W pierwszej połowie w tej wymianie dobrą akcję przeprowadzili Pawlus z Karabinek, a ten pierwszy trafił tylko w boczną siatkę. Po przerwie znów podawał Karabin, a tym razem wolejem finalizował Luptak, jednak i on przestrzelił.
- Zawaliliśmy pierwszą połowę, nie graliśmy w piłkę i potrzebna była mocna reprymenda – ocenił Andrzej Moskal, rener z Głuszyny. - Z szatni wyszedł inny zespół, chciał już coś zrobić, a paradoksalnie w osłabieniu lepiej graliśmy niż w komplecie. To był kolejny mecz, w którym należało zapunktować, ale znów nie potrafimy zdobyć gola.
Gospodarze dwie bardzo dobre okazje mieli w drugiej połowie. Najpierw z rzutu wolnego przymierzył Żehaluk, a bramkarz TOR-u w świetnym stylu „wyciągnął” piłkę z „okienka”. Potem sam na sam z Grabowskim wyszedł Maryniak. Piłkarz Agroplonu z 5 metrów uderzył obok wychodzącego golkipera, ale także słupka.
Agroplon Głuszyna - TOR Dobrzeń Wielki 0-1(0-1)
0-1 Strząbała - 34.
Agroplon: Kuleszka – Mania (75. Maryniak), Żehaluk, Rygiel, Tistek – Mikulski, Biczysko (52. Sarnowski), Surowiak, Culic, Wrześniewski – Reisch (58. Muzyka). Trener Andrzej Moskal.
TOR: Grabowski - Watras , Strząbała, Rozwadowski, Zakrzewski - Henke (75. Fluder), Sieńczewski, Rupental, Luptak – Karabin (90. Komor), Pawlus (84. Dymińczuk). Trener Wojciech Lasota.
Sędziował Sebastian Grzebski (Nysa).
Żółte kartki: Culic. - Rupental, Sieńczewski. Czerwone kartki: Mikulski (74.), Culic (85.) - Luptak (74).
Widzów 60.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?