4 liga piłkarska: Skalnik Gracze - Polonia Nysa 2-0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Pomocnik Skalnik Gracze Maciej Raś miał swoją okazję bramkową.
Pomocnik Skalnik Gracze Maciej Raś miał swoją okazję bramkową. Sławomir Jakubowski
W starciu zespołów, które chcą umocnić się w środku tabeli po pierwszym szoku inicjatywę przejęli gospodarze i zasłużyli sobie na trzy punkty.

Pierwsze minuty mogły zdecydować o tym, że przebieg rywalizacji na boisku w Graczach będzie zupełnie inny. Goście próbowali bowiem zagrań daleką piłką za obrońców i dwa razy to się udało. Na pozycje wyszli Pisula i Bobiński, ale gola nie zdołali zdobyć. Potem atakował już Skalnik, a nysanie mieli tylko jeszcze jedną szansę. Po zamieszaniu piłka trafiła jednak w nogę G. Bąka.

- Rywal dwa razy się przebił, ale potem już Prowadziliśmy grę i przeważaliśmy, stwarzaliśmy sobie okazje, choć długo czekaliśmy na gola, to jak padł, to byliśmy niemal pewni, że będzie dobrze – ocenił Grzegorz Kutyła, szkoleniowiec Skalnika.

Pierwszy okazję dla miejscowych miał uderzający głową Maryszczak, ten sam piłkarz zmarnował potem sytuację sam na sam z Popardowskim, a po uderzeniu M. Rasia Skalnik zyskał tylko rzut rożny. Poza tym w ostatniej chwili obrońca wybił piłkę Fogelowi, a bramkarz Polonii w świetnym stylu obronił próbę Lenkiewicza. Dwa razy w polu karnym odnalazł się jeszcze Z. Bąk, ale i on nie wpisał się na listę strzelców.

Zrobił to w 55. min Fogel. Po rzucie rożnym błąd popełnił Stasiak i rezerwowy pomocnik ekipy z Graczy z bliska trafił do siatki. Podwyższył w 64.. min Płaza. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pojedynek powietrzny z bramkarzem wygrał Z. Bąk i zgrał piłkę do boku. Sierakowski uderzył, ale wzdłuż bramki, ale na jego szczęście był jeszcze Płaza.

- Zmarnowane sytuacje na początku i ledwie dwie próby Głogowskiego to mało jak na mecz z solidnym rywalem – powiedział Zbigniew Wandas z Polonii. - Nie mamy ataku, nie ma kim straszyć i to nasz problem. Jeżeli za tydzień nie będzie wygranej to chyba trener będzie musiał się spotkać z prezesem.

W Nysie obie funkcje piastuje Wandas.

Skalnik Gracze - Polonia Nysa 2-0 (0-0)1-0 Fogel - 55., 2-0 M. Płaza - 64.

Skalnik: G. Bąk – Raś (75. Skorupa), Ficoń, M. Płaza, Parada - Dykus (56. Janeczek), Rychlik, Sierakowski, Lenkiewicz, M. Raś (46. Fogel) - Maryszczak (62. Z. Bąk). Trener Grzegorz Kutyła.

Polonia: Popardowski - Stasiak, Bajor, Hejdak, Szyszka - Pisula, Szeląg, Majerski, Bobiński - Kotrys (57. Głogowski), Mroziński. Trener Zbigniew Wandas.

Sędziował Przemysław Mielczarek (Kluczbork).
Żółte kartki: Rychlik, G. Bąk
Widzów 90.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska