- Nasza przewaga nie podlegała dyskusji, ale spotkanie było nieco dziwne - mówił Łukasz Wicher, trener KS-u Krapkowice. - W naszych szeregach było widać nerwowość spowodowaną brakiem kilku kluczowych graczy, na czele z liderem zespołu Adamem Steczkiem. Nie mieliśmy tego meczu pod kontrolą na tyle, na ile bym chciał.
Patrząc na to, ile bramek krapkowicka ekipa zaaplikowała Sparcie, słowa te mogą być nieco zaskakujące. Już w pierwszej połowie strzeliła trzy, co praktycznie „zabiło” emocje w dalszej części potyczki.
Nim jednak Przemysław Osuchowski nieszczęśliwie wpakował piłkę do swojej bramki, to gospodarze mogli zdobyć pierwszego gola. Piłka po strzale Krzysztofa Niziołka trafiła jednak w słupek. A później gracze z Krapkowic litości już nie mieli.
Sparta Paczków - KS Krapkowice 1-4 (0-3)
Bramki: 0-1 Osuchowski - 15. (samobójcza), 0-2 Matuszek - 36., 0-3 Niespodziński - 39., 0-4 Wojtasik - 80., 1-4 Osuchowski - 87. (karny)
Sparta: Iwaszków - Michaliszyn, Tokarz (77. Penkala), Marzec, Osuchowski - Niziołek, Wróblewski, Pawełek (64. Juriś), Markowski, Trzpioła (46. D. Bogdanowicz) - Robak (46. Gucwa). Trener Łukasz Krótkiewicz.
Krapkowice: Cyganik (80. Kipka) - Rychlewicz, Pindral, Atroszko, Dyczek - Sobota (62. Gąsior), Grabowiecki (70.Płóciennik), Niespodziński, Matuszek (65. Pietruszka) - Wojtasik, Szymański. Trener Łukasz Wicher.
Żółte kartki: D. Bogdanowicz, Marzec, Osuchowski - Gąsior, Kipka, Szymański, Wojtasik.
Sędziował Marcin Bazan (Opole).
Widzów 150.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
