Saltex 4 liga: OKS Olesno - Orzeł Źlinice 3-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Piłkarze z Olesna udanie zakończyli jesień.
Piłkarze z Olesna udanie zakończyli jesień. Oliwer Kubus
Gospodarze w drugiej części rundy pozbierali się pod wodzą Andrzeja Świerca i Kamila Jasiny. OKS zdobył w sumie 13 punktów i znacznie poprawił swoją sytuację w tabeli. Goście tymczasem zanotowali fatalną połówkę jesienni.

Orzeł, który systematycznie tracił punkty i obsuwał się w dół tabeli, chciał się za wszelką cenę przełamać i zaczął spotkanie z dużym animuszem. Osiągnął przewagę, a strzelali na bramkę Malinowski i Steczek, ale na posterunku był bramkarz.

Już po kwadransie Orzeł przegrywał. Źle wybitą piłkę przez obrońców przejął Jasina i oddał mierzony strzał z około 20 metrów, a piłka odbijając się od słupka wpada do bramki. Po pół godziny dobrą okazję do podwyższenie zmarnował po podaniu Brzenski - Popczyk. Za chwilę goście mogli doprowadzić do remisu, ale po dograniu Szpona spudłował głową Młyńczak. Aktywny był też Syldorf, ale jego dwie próby nie dały efektu.

Orzeł musiał atakować, a goście starali się kontrować i po szybkich akcjach uderzał dwukrotnie Jasina, ale zrobił to mało precyzyjnie. Więcej szczęścia miał kilkanaście sekund po wznowieniu gry w drugiej połowie Bejm. W zamieszaniu uderzył piłkę, której lot zmienił jeszcze Szpon i po golu samobójczym miejscowi prowadzili 2-0.

- To był jeden z naszych lepszych występów, prowadziliśmy długimi momentami grę, ale po własnych błędach straciliśmy dwie bramki - ocenił Krzysztof Job,. Trener Orła. - Sami nie potrafiliśmy wykorzystać szans, a kiedy się odkryliśmy rywal nas skontrował i raz trafił do siatki.
Wcześniej Orzeł błyskawicznie wrócił do gry. Minutę po stracie drugiej bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najprzytomniej zachował się Danieluk. Piłka najpierw trafiła co prawda w poprzeczkę, ale stoper gości doszedł do niej i poprawił celnie. Potem obronami popisali się bramkarze. Sochacki zatrzymał szarżę Brzenski, a Bator strzał z 11 metrów Steczka.

W kolejnych minutach trwała wymiana ciosów, która nie przyniosła jednak gola. Źle zachował się bowiem Brzenska, a piłkę uderzoną przez Kopela sparował golkiper Orła. Dla gości okazję miał Strzelczyk, który trafił wprost w bramkarza z 5 metrów. Kropkę nad "i" gospodarze postawili w 85. minucie. Aktywny Jasina idealnie dograł do Kożuchowskiego, a ten mierzonym strzałem pokonał Sochackiego.

OKS Olesno - Orzeł Źlinice 3-1 (1-0)
1-0 Jasina - 16., 2-0 Szpon - 46. (samobójcza), 2-1 Danieluk - 47., 3-1 Kożuchowski - 85.
Olesno: Bator - Bejm, Pawelec, Czechowicz, Kubacki - Popczyk (88. Górski), Górka, Jeziorowski, Brzenska (80. Kożuchowski) - Jainta (72. Kopel), Jasina. Trenerzy Andrzej Świerc i Kamil Jasina.
Orzeł: Sochacki - Strzelczyk, Piechaczek, Danieluk, Mrocheń - Szpon (84. Roskosz), Steczek, Malinowski, Churas, Syldorf - Młyńczak (70. Koc) . Trener Krzysztof Job.
Sędziował: Armin Łubniewski (Prudnik)
Żółte kartki: Pawelec, Jasina, Czechowicz Jainta - Syldorf
Widzów: 90

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska