Skąd się wzięły konie na kozielskiej wyspie

Bogusław Rogowski
Jeszcze w latach 50. na padoku stadniny sporadycznie były organizowane zawody hippiczne.
Jeszcze w latach 50. na padoku stadniny sporadycznie były organizowane zawody hippiczne.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej w tutejszych stajniach trzymano ponad 300 zwierząt. Pracownicy kozielskiej stadniny nosili kiedyś nawet mundury na wzór wojskowy.

Jak pisze w swoje kronice ksiądz Augustyn Weltzel, 30 lipca 1876 roku na kozielskiej wyspie rozpoczęło działalność Pruskie Królewskie Stado Ogierów. Na 15-hektarowym terenie wzniesiono kompleks budynków dla przyszłej stadniny. Po prawej stronie przy wejściu na teren hodowli postawiono budynek administracyjny. Były w nim biura oraz mieszkania służbowe dla pracowników administracyjnych - dyrektora, koniuszego i rachmistrza. Na placu przed budynkiem urządzono duży padok. Od strony południowej przylegało do niego 7 stajni, od wschodu zaś rozciągał się kompleks 11 domów dla pracowników zajmujących się obsługą koni. W budynkach tych znajdowały się mieszkania służbowe, gdyż pracownicy stadniny mieli status pracowników państwowych i byli umundurowani na wzór wojskowy.

Na fundamentach dawnych fortyfikacji wzniesiono, krytą ujeżdżalnię, łaźnię, kuźnię, magazyny pasz i stodoły. Na cele mieszkaniowe zaadoptowano również zachowany z XVIII wieku budynek wartowni nr 2 w kształcie podkowy. Zakwaterowano w nim stajennych, którzy rekrutowali się spośród mężczyzn po odbytej służbie wojskowej w pułkach konnych. W pierwszym etapie działalności stadniny sprowadzono do Koźla 60 ogierów rasy oldenburskiej i wschodnio-fryzyjskiej, których oporządzało 34 masztalerzy i kilkunastu stajennych.

Z biegiem lat stado powiększano, a dyrektor stadniny oraz jego następca August Roenckendorf zadbali o stworzenie na terenie Śląska licznych punktów rozpłodowych, do których wysyłano najlepsze wyselekcjonowane ogiery. Dzięki współpracy z Izbą Rolniczą i czołowymi śląskimi hodowcami udało się wyhodować górnośląską rasę konia użytkowego Schlesisches Warmblut. Po zakończeniu I wojny światowej powstał w Koźlu Związek Śląskich Hodowców Koni. Przez wiele lat był on organizatorem dorocznych aukcji źrebiąt oraz zajmował się popularyzacją sportów jeździeckich wśród młodzieży powiatu kozielskiego.

W połowie lat 30. XX wieku kozielskie stado ogierów liczyło już 175 koni. Po zajęciu przez Niemców Austrii oraz Czechosłowacji stadnina powiększyła się o kolejnych 130 zwierząt dostarczonych z zaanektowanych terenów. Tuż przed wybuchem II wojny światowej w stajniach na kozielskiej wyspie znajdowało się nawet 330 koni. Po objęciu na wiosnę 1945 roku Koźla przez Polską administrację teren stadniny na wyspie były praktycznie niedostępny. Można się tu było dostać tylko łodziami. Dopiero po wybudowaniu przez saperów na przeciwko Domu św. Karola drewnianego mostu, wyspa zaczęła się zaludniać. W 1946 roku sprowadzona do stadniny kilkanaście koni, lecz praktycznie hodowla sprzed wojny nie została tam nigdy odtworzona. Po utworzeniu na Wyspie Państwowego Stada Ogierów podejmowane były tam próby wznowienia hodowli koni, lecz po decyzji Komitetu Centralnego PZPR z 1948 roku o kolektywizacji rolnictwa i jego mechanizacji koń stał się przeżytkiem, a w hodowli nastąpił regres.

W latach 50. ubiegłego stulecia na padoku stadniny sporadycznie organizowane były zawody skoków przez przeszkody oraz pokazy powożenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska