Flamingi różowe tak naprawdę są białe

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Na razie wykluło się tylko dwoje piskląt, ale jaja są jeszcze w ośmiu kopcach. Może będą kolejne maluchy.
Na razie wykluło się tylko dwoje piskląt, ale jaja są jeszcze w ośmiu kopcach. Może będą kolejne maluchy. Fot. Sławomir Mielnik
Charakterystyczna, ognista barwa upierzenia pochodzi z karotenu zawartego w ich menu - skorupiakach.

Dwa małe flamingi przyszły na świat w opolskim ogrodzie zoologicznym. To sukces naszego zoo, bo te „ognistoskrzydłe” ptaki potrzebują specyficznych warunków do tego, by w ogóle przystąpić do lęgów.

- Jest takie doświadczenie hodowlane, że stada mniejsze niż 20 osobników raczej się nie mnożą. Czerwonaki, zwane flamingami różowymi, żyją w stadach liczących ponad 100 sztuk. To daje im poczucie bezpieczeństwa - wyjaśnia Piotr Domaszewski, asystent w opolskim ogrodzie zoologicznym.

By taki komfort flamingom zapewnić, ich opiekunowie uciekają się do różnych sztuczek. - Gdy zaczynaliśmy hodowlę wewnątrz budynków, przykleiliśmy specjalną folię. Błyszcząca powierzchnia działała jak lustro, sprawiając, że flamingi myślały, że jest ich więcej niż w rzeczywistości. Większe stado czuje większą moc i chętniej zakłada rodzinę - dodaje Domaszewski.

Opolskie stado ma dopiero dwa lata. To nie jest długi okres, mimo to ptaki zaakceptowały siebie i miejsce, które im stworzyliśmy. Na 35 osobników dobrało się aż 10 par. To sporo. Jest szansa, że pojawią się kolejne młode, bo na 10 założonych gniazd w ośmiu są jeszcze jaja. Rodzice opiekują się gniazdem na zmianę, tak samo ojciec, jak i matka bierze udział w całym cyklu wysiadywania jaja, a potem opieki nad pisklęciem. Po 70 dniach maluch ma już zdolność lotu i może opuścić gniazdo. Niektórzy rodzice są na tyle troskliwi, że opiekują się młodym nawet o miesiąc dłużej.

Bardzo ciekawy jest taniec godowy czerwonaków. - Wyglądają wtedy niczym zespół baletowy, który w porusza się w rytm słyszanej tylko dla siebie muzyki. Na ten niezwykły synchron składają się specyficzne ruchy głowy i całego ciała, które imitują codzienne czynności ptaków - opowiada Domaszewski.

Kiedy wiadomo, że para ma się ku sobie? Naukowcy podejrzewają, że ognista miłość flamingów zaczyna się, gdy dwa ptaki w jednym momencie skłaniają głowę ku dołowi, jakby sięgały po pożywienie. Flamingi są monogamiczne… ale tylko na jeden sezon.

Ciekawą rzeczą jest to, że 10-dniowe pisklęta już mogą wychodzić z kopców i gromadzą się w „żłobkach”. Polega to na tym, że większa część dorosłych udaje się na żerowiska, a pozostałe opiekują się młodymi, nie tylko swoimi. W naturze potrafią się dość dobrze bronić. To ciekawe, bo nie są to duże ptaki. Przy wzroście blisko 150 cm ważą od 2 do 6 kg. - Sami to zaobserwowaliśmy, kiedy podawaliśmy im substraty do budowy gniazd. Flamingi wyraźnie broniły swojego miejsca.

Co ciekawe, flamingi w rzeczywistości są białe, a różowa barwa ich piór bierze się z karotenów zawartych w skorupiakach, żyjących w słonych i sodowych jeziorach, które są ich podstawowym pokarmem (np. artemie). Występujący w Opolu czerwonak różowy jest jednym z podgatunków flaminga. W naturze żyje na lagunach Morza Śródziemnego, Azji Środkowej i Indiach oraz w Afryce. Drugi, czerwony - na Antylach i w Ameryce. Małe flamingi są widoczne na wybiegu, ale trzeba wyczekać moment, kiedy rodzice podniosą się i będą się opiekowały maluchami. Mały czerwonak nie jest podobny do rodziców. Z wyglądu przypomina raczej srebrzystą gąskę. Ma prosty dziób, zakrzywi się on w ciągu pierwszych 70 dni życia.

Co w zoo.
W ramach tego cyklu opisujemy życie mieszkańców opolskiego ogrodu. Opiekunowie opowiadają o zwyczajach i najciekawsze historie związane z opolskim zoo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska