W poniedziałek (1 lutego) inspektor sanepidu w towarzystwie policji kryminalnej przyjechał do prywatnego mieszkania Wojciecha Wichra, właściciela klubu Nitro w Nysie i wręczył mu decyzję nakazującą zamknięcie lokalu z rygorem natychmiastowej wykonalności.
Pierwsza próba wręczenia tej decyzji miała miejsce w sobotę około godziny 23:00, w czasie kontroli w klubie.
Policja weszła do nyskiego klubu
Nyska dyskoteka Nitro 30 stycznia po raz drugi zorganizowała zabawę pod oficjalnym hasłem tworzenia struktur partii "Strajk Przedsiębiorców".
Policja już około 20:00 zaczęła gromadzić znaczne siły w rejonie klubu. O 21:00 personel zaczął wpuszczać do środka chętnych gości. Do godziny 22:00 do środka weszło około 150 młodych ludzi, którzy spokojnie zasiedli przy stolikach, kupowali drinki w barze i tańczyli na parkiecie. Wtedy inspektorzy skarbowi, inspektorzy sanepidu i kilkudziesięciu policjantów weszli do środka.
- Inspektor sanepidu chciał wręczyć menadżerce klubu decyzję o jego zamknięciu z rygorem natychmiastowej wykonalności. Menadżerka nie odebrała, bo nie ma do tego upoważnienia – relacjonuje Wojciech Wicher, właściciel klubu Nitro w Nysie. – Ani mnie, ani mojego prawnika nie było na miejscu. Mój mecenas przez dwie godziny telefonicznie uzgadniał z policją, co w tej sytuacji zrobić i jak policjanci wyobrażają sobie spokojne usunięcie ludzi z klubu.
Ostatecznie uzgodniono, że aby uniknąć zamieszania i eskalacji napięcia, młodzi goście pozostaną w klubie do godziny 2:00. W tym czasie obsługa klubu zakończyła spokojnie zabawę i wszyscy obecni bezpiecznie wyszli z pomieszczeń.
Prawna wojna o otwarcie
Janusz Trzęsimiech, powiatowy inspektor sanitarny w Nysie tłumaczy, że w czasie kontroli w sobotę stwierdzono, że dyskoteka została zorganizowana po raz drugi.
Przedstawiciel sanepidu na miejscu przeprowadził krótką procedurę administracyjną i ogłosił menadżerowi dyskoteki ustnie swoją decyzję o ograniczeniu działalności w trybie natychmiastowym, co jest firmą dopuszczalną w kodeksie postępowania administracyjnego.
- Mieliśmy na celu ochronę życia i zdrowialudzi – uzasadnia Janusz Trzęsimiech.
- Nie miałem żadnej możliwości udziału w tym postępowaniu, do czego mam prawo – komentuje Wojciech Wicher. W jego opinii działania policji mogły doprowadzić do zaognienia sytuacji na miejscu i niekontrolowanych reakcji ze strony obecnych w Nitro młodych ludzi.
- Policja w Nitro chciała doprowadzić do agresji, napadając na uczestników budowania struktur politycznych – napisał w publicznym oświadczeniu Wojciech Wicher. - To my, Nitro Club wraz z kancelarią negocjowaliśmy jak bezpiecznie wyprowadzić naszych kochanych klubowiczów.
W rozmowie z NTO właściciel klubu powiedział, że przez ostatnie dwa tygodnie czekał na zaproszenie do rozmów z władzami, aby znaleźć rozwiązanie, które pozwoli mu uniknąć bankructwa. Nikt jednak z władz nie ma mu nic do zaproponowania.
Nyska policja przesłała nam zdawkowy komunikat o sobotnich wydarzeniach.
- 30 stycznia funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Nysie asystowali przedstawicielom sanepidu podczas czynności przeprowadzonych w dyskotece na terenie Nysy, która została otworzona pomimo obowiązujących obostrzeń – informuje sierż. sztab. Agnieszka Huczek. - Funkcjonariusze legitymowali również osoby podejrzane o popełnienie wykroczeń, wobec których obecnie są prowadzone czynności wyjaśniające. W dalszym ciągu prowadzone jest postępowanie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa spowodowania zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?