- Co więcej, trenowali na terenie Czech, choć nie mieli wizy uprawniającej do przekraczania polsko-czeskiej granicy - mówi Bożena Kalecińska, która odpowiada za sprawy cudzoziemców w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim.
I właśnie przez to wpadli. - Sprawa została wykryta podczas kontroli legalności ich pobytu w miejscu zakwaterowania w Branicach - mówi ppłk Cezary Zaborski, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej. - Kontrola została przeprowadzona po tym, jak uzyskaliśmy informację, że przekroczyli granicę Czech. To było niedopuszczalne, w strefie Schengen regulują te kwestie surowe przepisy.
Senegalczycy nie mogli podróżować w obrębie strefy Schengen, bo wjechali do Polski na tak zwane zaproszenie (to druk ścisłego zarachowania wydawany przez urzędy wojewódzkie). Czyli dostali wizę krajową, uprawniającą tylko do jednorazowego wjazdu i wyjazdu.
Kalecińska podkreśla, że taka wiza uprawnia jedynie do zwiedzania Polski (koszt pobytu i pomocy medycznej pokrywa zapraszający). Podjęcie pracy, także piłkarza, wymaga uzyskania zupełnie innej wizy. - Nie mamy wątpliwości, że są ofiarami klubu, który nie dopełnił formalności - komentuje sprawę ppłk Zaborski.
Prezes Zrywu Sebastian Baca przekonuje, że w działaniu klubu nie było złej woli. - Byliśmy nieświadomi, że łamiemy jakieś przepisy. Klub po raz pierwszy przeprowadzał taką operację - tłumaczy i dodaje z żalem: - Bez nich będzie nam bardzo trudno utrzymać się w IV lidze.
Piłkarze - dwaj 21-latkowie i jeden 27-latek - zostali potraktowani łagodnie. Straż Graniczna musiała co prawda zobowiązać ich do opuszczenia Polski w ciągu tygodnia, ale zadbała o to, by ich odwołania bardzo szybko trafiły do wojewody opolskiego (przesłano je faksem).
Z góry było wiadomo, że wojewoda podtrzyma decyzję Straży, ale Senegalczycy zyskiwali czas na to, by skontaktować się z Międzynarodową Organizacją do spraw Migracji (IOM), która dysponuje unijnymi pieniędzmi i pomaga w sfinansowaniu powrotu do kraju pochodzenia.
Gdyby nie to, musieliby sami znaleźć pieniądze, na przykład domagając się ich od klubu. A gdyby odmówili dobrowolnego wyjazdu, czekałaby ich deportacja pod konwojem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?