Piłkarska 1 liga: Stal Mielec - MKS Kluczbork 1-1

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Grzegorz Wnuk zagrał po raz pierwszy w tym sezonie w bramce MKS-u i niewiele zabrakło, by zachował czyste konto.
Grzegorz Wnuk zagrał po raz pierwszy w tym sezonie w bramce MKS-u i niewiele zabrakło, by zachował czyste konto. Sławomir Jakubowski
MKS w tym sezonie pozostaje niepokonany. W Mielcu gola, a co za tym idzie dwa punkty, stracił z rzutu karnego w samej końcówce.

Taka strata punktów zawsze boli. Po tym jak Paweł Kubiak w 74. min zdobył bramkę dla MKS-u gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Dopięli swego w samej końcówce. Grzegorz Wnuk, który w bramce zastąpił Oskara Pogorzelca kilka razy świetnie wychodził z opresji broniąc strzały Roberta Sulewskiego oraz Kamila Radulja, ale w jednej sytuacji musiał się ratować faulem w polu karnym i mielczanie mieli jedenastkę. Na wyrównującą bramkę zamienił go Radulj. Do pełni szczęścia zabrakło niewiele.

- Możemy być zadowoleni z tego remisu - mówił szkoleniowiec Stali Janusz Białek. - Rywale pokazali się z bardzo dobrej strony. Dobrze nas rozpracowali wytrącając nam argumenty i atuty. Napór w końcówce przyniósł powodzenie i cieszy, że uratowaliśmy jeden punkt.

- Mecz był dla nas trudny, ale chłopcy dobrze realizowali założenie taktyczne - przyznawał trener MKS-u Mirosław Dymek. - Zagraliśmy bardzo uważnie w defensywie, co było kluczem do tego, by myśleć o jakiejś zdobyczy punktowej. Mieliśmy dogodne sytuacje już w pierwszej połowie i szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Z gry zespołu ponownie mogę być zadowolony. Pozostał jednak niedosyt, bo komplet punktów był bardzo blisko.

Początek spotkania należał do Stali. Oddała cztery groźne strzały, ale trzy były niecelne, a raz na wysokości zadania stanął Wnuk. MKS groźnie zaatakował w ostatnim kwadransie pierwszej odsłony. Michał Kojder nieznacznie spudłował. Potem natomiast golkiper miejscowych Tomasz Libera świetnie obronił strzały Patryka Gondka i Rafała Niziołka. Po uderzeniu „Nizioła” dobijał jeszcze Krystian Sanocki, ale uczynił to niecelnie.

W drugiej połowie Libera dobrze spisał się też przy próbie Macieja Kowalczyka. Był jednak bezradny, kiedy drugi z rezerwowych - Kubiak posłał piłkę obok niego. Radość sprowadzonego z 3-ligowego Piasta Żmigród piłkarza i jego kolegów byłaby znacznie większa, gdyby korzystny wynik udało się „dowieźć” do ostatniego gwizdka arbitra.

Stal Mielec - MKS Kluczbork 1-1 (0-0)
0-1 Kubiak - 74., 1-1 Radulj - 90. (karny)
Stal: Libera - Sulewski, Zalepa, Kiercz, Getinger (65. Ze Lucas) - Prejs, Marciniec, Żubrowski (79. Lech), Szczepański (46. Radulj), Cholewiak - Sobczak. Trener Janusz Białek.
MKS: Wnuk - Orłowicz, Kursa, Brodziński, Nitkiewicz - Szewczyk (68. Kubiak), Tunkiewicz, Gondek, Niziołek, Sanocki (79. Olszewski) - Kojder (63. Kowalczyk). Trener Mirosław Dymek.
Sędziował Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Getinger, Marciniec - Wnuk, Orłowicz, Tunkiewicz. Widzów 3700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska