1000 żołnierzy pochowanych w Koźlu? Rusza ekshumacja

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
W Chróstach miejsce pochówku niemieckich żołnierzy wskazała jedna z mieszkanek wsi.
W Chróstach miejsce pochówku niemieckich żołnierzy wskazała jedna z mieszkanek wsi. Fot. pomost
W Chróstach, Jarnołtówku i Szybowicach znaleziono szczątki kilkudziesięciu niemieckich żołnierzy. W Koźlu w poniedziałek zaczynają się kolejne ekshumacje. Tu mówi się o ponad 1000 pochowanych.

W kwietniu 1945 roku 12-letnia Berta Auer była świadkiem pochówku pięciu niemieckich żołnierzy, poległych podczas przejścia frontu przez dzisiejszą Opolszczyznę. Mieszkanka podkozielskiej wsi Chrósty wspólnie z innymi dziećmi miała za zadanie wykopać jamy, w których złożono zwłoki. Dobrze zapamiętała to miejsce.

Po latach wskazała je członkom poznańskiego stowarzyszenia „Pomost”, zajmującego się poszukiwaniami, ekshumacją i identyfikacją szczątków niemieckich żołnierzy poległych i pochowanych na terenie Polski.

- Przy kościach znaleźliśmy nieprzełamane znaki tożsamości - mówi Tomasz Czabański, prezes stowarzyszenia. - W jamach grobowych znajdowało się także kilkadziesiąt sztuk amunicji strzeleckiej oraz lufa do karabinu maszynowego MG-42. Przedmioty te zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu. Za pomoc w lokalizacji grobów chcielibyśmy serdecznie podziękować ks. Damianowi Cebulli, proboszczowi parafii św. Jadwigi w Radoszowach.
Stowarzyszenie „Pomost” jeszcze wróci do Chróstów, bo ma kolejne informacje o możliwych miejscach pochówków niemieckich żołnierzy. Natomiast już w poniedziałek rozpoczynają się dużo większe wykopaliska.

Według szacunków w Koźlu mogą spoczywać szczątki nawet 2000 niemieckich żołnierzy. Wstępne informacje na ten temat zebrali członkowie miejscowego stowarzyszenia miłośników historii - Blechhammer 1944. Przekazali je pracowni badań historycznych i archeologicznych poznańskich poszukiwaczy. - W zeszłym roku ekshumowaliśmy w Koźlu szczątki 693 żołnierzy. I szukamy dalej - tłumaczy Tomasz Czabański.

Prace prowadzone będą z wielką ostrożnością. Koparka zdejmie najpierw górną warstwę ziemi, a gdy odkryte zostaną pierwsze kości, trzeba będzie ręcznie usuwać ziemię po kawałku i odsłaniać całe szkielety. Na wielu z nich znajdują się tzw. nieśmiertelniki, dzięki którym można szybko zidentyfikować szczątki.

To m.in. żołnierze zmarli w kozielskim lazarecie wskutek odniesionych ran. Według danych historyków ciał zwiezionych tu ze szpitala mogło być ponad 300. Szczątki ponownie zostaną pochowane na cmentarzu w Nadolicach pod Wrocławiem.
- Dla żołnierzy z Koźla przewidziano specjalną nową kwaterę. Pogrzeb odbędzie się wtedy, gdy ekshumujemy wszystkie kości - wyjaśnia prezes stowarzyszenia „Pomost”.

Nie tylko to stowarzyszenie organizuje takie prace. W ubiegłym tygodniu podczas wykopalisk prowadzonych pod okiem Andrzeja Latuska ekshumowano szczątki kilkunastu żołnierzy. Tyle samo znaleziono wczoraj w Szybowicach w powiecie prudnickim.

Wykopaliska są prowadzone we współpracy i pod nadzorem Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi. Poszukiwacze dziękują miejscowym mieszkańcom za wszelkie informacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska