Saltex 4 liga: Polonia Głubczyce - Starowice 4-0

W starciu na szczycie błysnął duet piłkarzy wicelidera Rudziński - Bawoł, który dwójkowymi akcjami przesądził o losach spotkania. Pomocnik miejscowych wystąpił trzy razy w roli asystenta, dokładnie dogrywał w pole karne, a Bawoł w swoim stylu dokładał nogę i piłka lądowała w siatce Starowic. Być może napastnikowi Polonii nieco sprawę ułatwiło nowe zestawienie obrony Starowic, która radzić musiała sobie bez etatowych graczy: Cichockiego i Kuźniecowa, a dodatkowo siłę ofensywną osłabiła absencja Łozińskiego.

Gościom trzeba oddać, że próbowali odpowiadać, często decydowali się na dośrodkowania w pole karne, oddawali strzały z dystansu, ale wyjątkowo klarownej sytuacji sobie nie stworzyli prawie do końca meczu. W 88. min wreszcie się udało, ale na wysokości zadania stanął Woźniak.

- Rywal dobrze sobie poczynał w ataku, ale my tą wygraną sobie obroniliśmy – oceniał Marek Hanzel. trener Polonii. - Czwórka moich obrońców była czujna, nie popełniali błędów, a po przejęciu piłki uruchamiali szybki atak.

Jego efektem były trafienia Bawoła. Na 2-0 trafił głową Lenartowicz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Czarneckiego. Tym samym miejscowi wykorzystali swój inny atut, którym z pewnością są stałe fragmenty gry.

Polonia Głubczyce - Starowice 4-0 (3-0)
1-0 Bawoł - 14., 2-0 Lenartowicz - 21., 3-0 Bawoł - 43., 4-0 Bawoł - 50.

Polonia: Woźniak - Jamuła, Wiciak, Czarnecki, Lenartowicz - Rudziński (74. Krywko), Kobylnik, Siodlaczek (66. Kijewski), Zalewski, Hajduk - Bawoł (86. Fedorowicz). Trener Marek Hanzel.
Starowice: Wołkanowski - Papuga (55 Rupental), Sacha (17. Pasiut), Bajor, Olenkiewicz - Stencel (75. Mykita), Dembiński, Fluder (55. Bębas), Kruk, Semik - Półchłopek. Trener Waldemar Siarakowski.

Sędziował Sebastian Grzebski (Nysa).
Żółte kartki: Kobylnik - Dembiński, Semik. Czerwona kartka: Kobylnik (80.).
Widzów 250.