Sprawa dotyczy wydarzeń z listopada 2018 roku.
Waldemar Z. wpadł do przypadkowego domu w Kadłubie pod Strzelcami Opolskimi i zaczął tam katować rocznego chłopczyka: rzucał nim o podłogę, kopał, dusił i przydeptywał nogą.
Gdy matka próbowała powstrzymać furiata, mężczyzna zaczął ją dusić i uderzać jej głową o podłogę.
Kobiecie udało się uwolnić m.in. dzięki łyżce do butów, którą zadała napastnikowi kilka ciosów. Matka uciekła z dzieckiem do sąsiadów i wezwała pomoc.
Na skutek ataku, chłopczyk trafił na oddział intensywnej terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Był podłączony do respiratora ze względu na urazy klatki piersiowej, brzucha i kończyn. Chłopczyk był długo pod opieką specjalistów - ostatecznie powrócił do domu.
Więcej ofiar furiata
Roczne dziecko nie było jedyną ofiarą Waldemara Z.
Wcześniej mężczyzna zaatakował także dwie kobiety z gminy Kolonowskie, które zabrały mężczyznę autostopem, nie podejrzewając niczego złego. Napastnik szarpał jedną z nich, ale na szczęście kobiety zdołały się od niego uwolnić.
Policjanci szybko namierzyli mężczyznę - został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Początkowo miał usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób, jednak stan psychiczny zatrzymanego wzbudził zastrzeżenia śledczych.
Po jego zbadaniu okazało się, że w trakcie ataku Waldemar Z. był niepoczytalny. W związku z tym nie mógł odpowiedzieć karnie za ten czyn. Sąd skierował natomiast mężczyznę na leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Koniec izolacji w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym
Niedawno Waldemar Z. został zwolniony do domu.
- Na podstawie opinii biegłych psychiatrów oraz opinii psychologa, sąd uznał że dalszy pobyt mężczyzny w zamkniętym zakładzie nie jest konieczny - mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Na to postanowienie prokurator złożył zażalenie, ale nie zostało ono uwzględnione.
- W obecnym stanie zdrowia mężczyzny nie ma ryzyka, że podobne czyny powtórzą się przyszłości. To wynika jednoznacznie z opinii biegłych psychiatrów - dodaje Marcin Rakoczy, obrońca Waldemara Z. z kancelarii JHC Adwokaci Opole. - Obecnie brak jest podstaw prawnych do dalszego stosowania tego środka izolacyjnego.
Sąd Okręgowy w Opolu nakazał Waldemarowi Z. terapię leczniczą na wolności.
Miejsce ataku furiata:
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?